niedziela, 26 stycznia 2014

PUSTA KARTA

Nie chodzi o to, że nie ma rzeczy, o których warto mówić.
Raczej o to, że są rzeczy, o których nie da się powiedzieć.” 

Kawałek światła uwięzionego w zmierzchu. Przerzucam myśli przed migającym kursorem. Przede mną wciąż pusta karta.

Można dopasować wszystko. Zapach. Kolory. Smak. Dźwięki. Cienką niebieską żyłę ma skroni. Migawkę spojrzenia. Dwa pączki nieba w brązowym miodzie. Można narysować głos. Canzoni e concertin. Albo zmieścić w palcach zapach. Niebieski a może seledynowy. Można poszukać też cieni. Nazwać je melancholią albo nicnierobieniem. Albo po prostu zamknąć oczy i milczeć.

Pusta karta. Szukanie. Nie nowego, a tego co jest. Przypominanie czyli wyobraźnia. Wszystkość czyli brak. Biel która zaprzecza kolorom. Bo ma je w sobie. Granice czyli język. Pusta karta. Niech się po prostu dzieje.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz