piątek, 1 maja 2020

TU BARDZIEJ NIŻ KIEDYKOLWIEK


Każdego dnia dostajesz życie. Napełnia cię nim każda uważność. Każda wdzięczność. Muzyka. Drzewa. Seledynowa soczystość trawy. Kawałek chleba, wciąż ciepły. Czułe dłonie na twoich żebrach.  Czas. Rzeka pozbawiona oczekiwań. Prostota zjadana palcami prosto z talerza. Bóg rzeczy małych na języku. Zwykłość nienasycona. Wiara. Że każda chwila znaczy. Że tajemnica jest esencją. Jak bezczasowość czasu. Jak potęga dwóch par oczy. Pomiędzy kosmosem. Tu. Bardziej niż kiedykolwiek.
Wszystko co pozwala ci wynurzyć się ze zwoju oczekiwań, z nietopniejącej brei pustych żądań, to wszystko jest prawdziwą treścią twojego dnia. Moc rzeczy małych. Zielona herbata z małego imbryka. Obejmowanie obiema dłońmi kobaltowej czarki. Las zachłyśniętą soczystością pierwszych liści. Planeta zielonych barw podana na dłoni. Otwierasz kobaltowe drzwi. Jedno naciśnięcie klamki otwiera kamienne schody do siebie, Do jedności, Obejmujesz ramieniem dębowych i buczynowych braci. Pod bosymi stopami siostry leśnego runa. Czas kołyszący bezczasowość. 

Tu, na tej płachcie niepojętych dni, jesteś gotowa zrobić wszystko by pomóc tej kruchej, niesamowitej planecie przetrwać. Zbudować ogród. Zaczynając od własnego wnętrza. Proste gesty. Nasiona. Ziemia i woda. Wczoraj zobaczyłaś pierwsze pędy sałaty i grochu. Cud. Maleństwa przyniesione na świat rękami twojego męża i twoich dzieci. Początek kręgu. Gdy dotrą do kompostu by nakarmić życie raz jeszcze zobaczysz całość. Jesteś częścią nieskończonej spirali życia. Jesteś. 


wtorek, 24 marca 2020

OKO BUKA


oko buka wpatrzone w skałę
dzień w dzień

korzenie oddają światło w górę
kamień ciągnie je w dół

wiara i strach
koziołkują z górki po
ususzonych liściach

czas, który jest nam dany
czym jest, kiedy nie umiemy go
nazwać
przyjąć
dzielić

zamknięci w pudełkach
po butach
szukamy po omacku
tego co było
co nigdy nie istniało
co będzie zawsze


piątek, 20 marca 2020

CO JEST POMIĘDZY?


















gdy słowo jutro


staje się

słowem niezrozumiałym

zostaje muzyka

deszcz

fraktalowe drzewa Małej Fi


jedno uniesienie powiek rozsypuje

w tobie odłamki szkła

ranisz się próbując poskładać z nich

obraz

wiarę

siłę


czym jest przestrzeń odsączona

z czasu?


czym jest czas pozbawiony

przestrzeni?


jest światło i mrok

czy to jest wybór?

co jest pomiędzy?