poniedziałek, 8 sierpnia 2016

TYLKO I AŻ



Zmieścić w jednym uniesieniu powiek tamten wieczór i ten poranek. Zmieszane, zanurzone w znakach zapytania. Czas, który chcesz posiąść na własność. Chwila, której chcesz się uczepić. Próbujesz na niej zawisnąć, tak by balansując, upchać w garści ból i rozkosz jednocześnie. Ledwie przebudzony dzień. Ty po nieprzespanej nocy. Ptaki. Muzyka, która przebija się codziennie do twoich snów. Zmieszanie tęsknoty, zmęczenia, poczucia niekończących się możliwości. Odurzający zapach lip. Czereśnie prosto z drzewa. Zarys gór. Garść światła. Dotyk, który uchyla zapomniane drzwi.

I muzyka. Ta, która otwiera drzwi na oścież. Idziesz drogą upchaną pięknem i twoją tęsknotą. Chcesz zmieścić w sobie odwagę i słabość. Myślisz o tamtej niewiadomej. Tamtych słowach, które nie padły. I o tym, że dostajemy od życia tyle, na ile jesteśmy w stanie się odważyć.

Szczęście zawsze pomieszane. Zawsze w parze z dziegciem. Unurzane w braku. Wiesz, że gdybyś zjadła cały tort, miałabyś odruch wymiotny. A jednak. Chcesz więcej. Nienasycenie czy poczucie, że życie jest tylko niesionym przez wiatr liściem​? Kochasz, a jednak bez zmrużenia oka mogłabyś krzywdzić. Gdzie są twoje granice?

Którą kobietą jesteś naprawdę?


Tyle w tobie niechcianego gniewu. Poczucie winy, które przegryzasz świeżo upieczonym chlebem. Codzienność, w którą wrastasz swoim niespełnieniem i zachwytem jednocześnie. Patrzysz na swoje dzieci. Widzisz cud, przed którym zapamiętale uciekasz. Wczepiasz się w ich ciepła i chcesz być sama. Chcesz znowu być tylko zwykłą kobietą. Znaleźć w sobie szczelinę, w której mogłabyś się ukryć. Przestrzeń, w której znów mogłabyś oddychać. Wiesz, że musisz wyjść sobie naprzeciw. Wyjść i stanąć ze swoim życiem twarzą w twarz. Zawsze tu i teraz. Zawsze tylko i aż.

1 komentarz:

  1. Jak zawsze w samo sedno... Jak zawsze przemyślenia zbliżone do moich aktualnych (tylko, ze piękniej ubrane w słowa :))...

    OdpowiedzUsuń